Mistrz
Największy plebs Cambriony. To tutaj żyją i zarabiają na życie chłopi ich rodziny poświęcając temu całe swoje zycie...Ale takze tutaj możesz zjeść najlepsze jadło w okolicy i zobaczyć jak produkuje się dobra materialne np: zbroje. Nie ufaj jednak wszystkim! Bieda zmusza czasem do występków...
Offline
Na ławce w cieniu siedziała mała, wychudzona dziewczynka. W ręku trzymała jabłko..."Znowu skradzione..." Pomyślała dziewczynka."Tak bardzo chciałabym życ uczciwie... ale to niemożliwe... już taki mój los..." po jej policzkach spływały łzy... gdyby tylko rodzice byli przy niej... czuła by się o wiele silniejsza... Ale dziewczynka na tym świecie była zupełnie sama... W pewnym momencie usłyszała kroki...
Offline
Mistrz
"Hej Mała!" Powiedział znajomy głos gdzieś zza pleców dziewczyny:"Znowu siedzisz tutaj samotnie?" Był to Dimitr. Młody syn kowala zalecający sie do dziewczyny...
Offline
Mistrz
"Ok to może pójdziemy sie pobawić na Dwór Królewski! Poobserwować Damy Dworu no i coś ukraść..hmm?" Spytał chłopak poczym uśmiechnął sie szczerze..
Offline
"Ukraśc?"zapytała zdziwiona dziewczynka... "Dimitr ja nie kradnę dla rozrywki... ale po to by przetrwac... owszem możemy się przejśc.. ale kraśc? sama nie wiem.. Chyba nie powinniśmy..." dziewczynka czuła się teraz nieco zakłopotana bo mówiła o tym iż kradzież jest zła trzymając w ręku skradziony owoc... coś jakby jedno przeczyło drugiem."Chyba nie jest to aż takie złe skoro robię to by życ..." wstała z ławki i powiedziała"Ruszajmy!" po czym uśmiechnęła się
Offline
Mistrz
"Wybacz.." Wyszeptał lekko zawstydzony chłopiec poczym szybko dorzucil:" Wiesz, że to jedyna rozrywka w Ostoi chłopskiej.. Więc choćmy isę przejść!" Powiedział chłopiec chwytając dziewczynkę za rękę i ciągnąc przed siebie...
Offline
Mistrz
Chłopiec odwzajemnił uśmiech poczym powiedizał:"Dziekuję..." I razem powendrowali na Dwór Królewski...
Offline
Elina biegł co sił w nogach z jego oczu płynęły srebrne łzy goryczy..Nie dbał o nic..Ani o sukienkę którą do polowy zanurzył w leżącym w ostoi chlopskiej błocie, ani o makijaż, ktory teraz spływał mu po policzkach, a ni o to co sobie pomyślą chłopi widzac zapłakaną damę dworu...Poprostu biegł...Zatrzymał sie dopiero przy studni zdala od zapudowań chłopskich gdzieś za nimi z widokiem na pola...pustka i on..pełen żalu i rozpaczy..:"Ona..Nigdy nei zwróci na mnei uwagi..Nie jestem jej godzien.." Powiedział Elina poczym oparł łokcie na wylocie studni i zaczął płakać...
Offline
"Dimitr zobacz ta postac wyglada zupełnie jak Elina.. Chodź sprawdzimy chyba cos się stało!" chwyciła chłopca za rękę i pobiegła w kierunku studni//.
"Elina... To ty? Co się stało? Jejku nie płacz! Najpiękniejsza Dama Dworu płacze? Chyba na prawdę przytrafiło ci się coś strasznego..." Dziewczynka stanęła na palcach i zaczęła ocierac Elinie łzy...
Offline
Mistrz
Dimitr stał spokojnie z boku wiedząc iż tata zawsze powtarzał:"Nie wtrącaj sie w babskie sprawy..Popłaczą i przestaną.." "Poczeka tutaj!" Powiedział Dimitr siadając na ławce nieopodal studni
Offline
"Elino prosze nie martw się już... Będzie dobrze... cokolwiek się stało... Na prawdę musi..." dziewczynka nadal pocieszała damę dworu miała nadzieję że choc troche uda się jej podtrzymac Elinę na duchu
Offline
Elina nie miał ochoty sie tłumaczyć..tak bardzo chcial być sam..Wciąż płakał..Jak prawdziwa kobieta wciąż i wciaż nie wiedzac co z nim bedize dalej ..Tak bardzo chcaił wrócić, ale zarówno tak bardzo bał się jej wzroku...
Offline
"Jejku jak dobrze że jesteś! Tak sie ciesze ze cię znalazłam!" ksieżniczka objęła Elinę. Tak się cieszyła... Nagle przypomniała sobie o pegazie którego zostawiła na dziedzińcu. Chodź... Musimy wracac... Nie wiem czy mam leciec z nim czy zostac... Jak myślisz? Przepraszam... Nie powinnam była tak cię potraktowac - księżniczce zrobiło się tak głupio że zaczęła płakac
Offline
Elina spojrzał na nią zawstydzony i wciaż zapłakany..:" Jedź jeśli zechcesz księżniczko...Nic cie tu nie trzyma" Powiedział i ogromny żal ścisnął mu serce...Tak bardzo ją kochał..To dla niej został Damę Dworu..To dla niej wciaż udaje kobietę by być blizej niej to dla niej żyje w obcym mieście zdala od rodziny, a jej zaimponował obcy mężczyzna...
Offline
"Wracajmy i odprawmy tego konika... nigdzie się nie ruszam... Zostaję z tobą" mówiąc to Megumi jeszcze mocniej objęła Elinę. "Wiesz ze znam twój sekret prawda? no nie płacz już głuptasie!" otarła mu łzy, uśmeichnęła się promiennie i chwytając go za rękę zerwała się do biegu. Dawno już sie tak nie czuła... Ostatni raz w dzieciństwie... Teraz była w ostoi chłopskiej... miejsu którego wogóle nie znała... Widziała biedę... To było dla niej straszne... Mimo to biegła dalej z Elina za rękę... Aż na dziedziniec...
Offline
Sora w pewnej chwili wyrwała się z zamyślenia... "Dimitr! Mam pomysł! Ucieknimy stąd w poszukiwaniu nowego i lepszego życia! co ty na to?" powiedziała a oczy dziewczynki zabłysnęły jak tysiące małych kryształków...
Offline
Mistrz
Dimitr spojrzał na przyjaciołkę z niedowierzaniem.;" Co?! ale jak chcesz to zrobić? Udać ise w świat??"
Offline
Tak! Chcę stąd wyjśc! I dorobic się majątku! tak żebyśmy mogli godnie życ... - w tym momenie dziewczynka zrobiła się cała czerwona -i kto wie może wrócic i dac naszym braciom lepsze życie! A może osiąsc gdzieś i zostac tam juz na zawsze? - powiedziała rozmażona dziewczynka
Offline
Mistrz
"Ale...Osiąść się gdzieś, godnie zyć...Ze mną?!" Dimitr zmieszał się nieco więc opuścił głowę patrząc teraz na ziemię i spacerującego po niej żuka..
Offline
Och!- westchnęła dziewczynka "Głupia Sora głupia! Jak mogłaś powiedziec to na głos!" pomyślała dziewczynka i uderzyła się w czoło ręką by porkreślic swoją bezmyślnośc i głupotę(XDDD). Po chwili milczenia podniosła wzrok na chłopca i niepewnie powiedziała:"tak... Właśnie z tobą..."
Offline
Mistrz
Serce Dimitra nagle przyśpieszyło, a jego nogi niebezpiecznei zmiękły...:"Czy to...miłość?" Dimitr nigdy wcześniej nie doświadczył tego uczucia, bylo dla niego obce...Mił dopiero 14 lat:" Ale..dlaczego ze mną..?"
Offline
Dziewczynka podeszła do chłopca i ujęła go za ręce prowokując aby i on spojrzał jej w oczy... "Bo... Jesteś mi bardzo bliski... I nie chcę się nigdzie bez ciebie ruszac... Chcę żebyś ze mną został..." powiedziała oblewając się rumieńcem
Offline
Mistrz
Dimitr także oblał się rumiecem ściskając dziewczynę za ręce..:"W takim razie w drogę!" Krzyknął i uśmiechnął się do przyjaciółki ciągnąc ją za rękę ku bramom wolności...
Offline