Mistrz
by wejść do miasta musisz ją minąć...I pokazać przepustkę uzyskaną od zarządcy bramy. Jeśli zostaniesz przepuszczony..Witaj w Cambrionii!
Offline
Mistrz
Było tak jak mówił król..10 koni i dziesięciu jeźdźców gotowych do drogi. Wszyscy uzbrojeni po zęby...Na końcu stał kucyk...Był to wierzchowiec dla naszego bohatera...Na koniku znajdował sie ekwipunek: sztylet, strzały wraz z łukiem, 2 flakoniki odtrutki i 2 flakoniki leków od Nadwornego Maga, lina, rękawice i włucznia. "Ten kuc jest twój" : powiedział jeden z rycerzy:"wsiadaj mały!"
Offline
- K-kucyk...?! - zapytal zdziwiony Kade - A-a-a gdzie wielki jak drzewo kary wierzchowiec i zbrojaaa? J-ja nie jestem cholera dzieckiem!!! - krzyknal obrazony, siadajac na srodku drogi, skrzyzowawszy rece na piersi powiedzial - A figa, na kucyku nie jade! - Obrazony dzieciak na pewno stanowi problem podczas wyprawy. W jego glowie krzatala sie mysl - "Niech sami pokazuja sie przed dziewczynami na kucyku... Ja, Kade, dzieckiem...? Phi..."
Offline
Mistrz
"Kogo nazywasz Kucykiem?" Odezwał sie nagle nieznajomy głos :"Ja jestem koniem! tylk omam trochę krótsze nózki..."
Powiedział zwierze szarpiąc łbem i przymykajac oczy...
Offline
Chłopak zerwał się na równe nogi, rozdziawiając usta - T-ten koń gadaaa! - zdziwiony spoglądał to na rycerzy to na kucyka, tak kilka razy, po czym zbliżył się do konika, przypatrując mu się uwaznie. - "Mam jakieś zwidy czy jak...?" - pomyślał, zaglądając koniu w oczy.
Offline
Mistrz
"Najprawdopodobniej nie..Widzisz siebie czy jakiegoś błazna..?" Spytał Konik podejrzewając że chłopak widzi swoje odbicie w jego czarnych oczach..."Jestem Sam" Odpowiedział w końcu kucyk "A ty masz tak zamiar stać i się patrzeć czy moze łaskawie wsiądziesz już i ruszymy?"
Offline
Mistrz
Cała armia ruszyła za chłopcem wprost do miejsca gdzie mieścił się punkt informacyjny Cambriony*...
*Są to jakieś 2 km od rzeki przy drugim moście...XD
Offline
Ryouan spojrzał przed siebie...Przed jego oczami widniała wielka blękitna Brama za którą malowalo sie królestwo Cambriony...:"A więc to tu jest to slynne królestwo...Muszę się śpieszyć..Obiecałem to mojej Matce.."
Offline
Kiedy Shii otoworzył oczy, ujrzał przed sobą wielką bramę Cambriony. Nagle ożywił się trochę, rozglądając wokoło. - Ile... Ile wspaniałych barw! - Na chwilę na jego ustach pojawił się lekki uśmiech. Zwrócił się z pytaniem do towarzyszy. - Jak to miasto się nazywa...? Jest piękne...
Offline
Biały Mag Ai
Oczywiście! Musze kupic nasiona! Obiecałam Eleonorze! Ale... Czy to oznacza że... To koniec naszej wspólnej podróży? - zapytała trochę zmartwiona Ai
Offline
"Myślę, że tak..Chociaż z pewnością najpierw odstawię was do waszych Miast..Nie darowałbym sobie gdyvyście wracały same i cośby się wam stalo.." Powiedział Greeth przekraczając granicę i podchodząc do strażnika:" Witam. Pochodzę z Ispis i potrzebuję spodkać się z Nadwornym Magiem..Moi przyjaciele chcą dokonać zakupów na targu..Czy mogę wejść?"
Offline
Mistrz
"Oczywiście!" odrzekł strażnik kłaniając sie nisko:"Elfy i Biali Magowie są zawsze mile widziani a..to?" Spytał strażnik pokazując na stworzonko siedzace na ramieniu Ai:"Czy to bezpieczne?"
Offline
Biały Mag Ai
Tak. W zupełności prosze pana! To imit. Przyjazne stworzonko zamieszkujące polane jednorożców! - powiedziałą uśmiechajac się po czym przekroczyła bramę
Offline