Ten znajdujący się pod ziemią, w zamku króla ogród jest zarazem więzieniem jak i miejscem podziwu... Krażą plotki, że Król Ziemi zamienia przestępców i ofiary w dzikie, czarne róże, rosnące na zachodniej ścianie ogrodu... Czy jest to jednak prawdą i czym można pomóc tym ludziom?
Offline
Gdy nadszedł poranek Atari znajdował sie w samym sercu Kroleswskiego Dzikiego Ogrodu..:"Tak kocham zapach kwiatów..Jednak jest mącony przez to co uczynił mój ojciec..Ja neistety wypełniając jego wolę nei mogę wypuścić tej kobiety.." Powiedział patrząc na przykłutą kolczastymi winoroślami kobietę..:"Tak mi przykro lecz wola mego ojca jest silniejsza.."
Offline
Ach... bo ja...- zaczęła nieco zmieszana Shadiya - chciałam spytac czy moglibyśmy skorzystac z pomocy Lekarza Królewskiej Mości? Jeden z moich towarzyszy niespodziewanie zachorował... - dokończyła jednak nadal była zmieszna faktem iż osberwuje ich kobieta związana winoroślami
Offline
"Och.." Westchnął Atari:" Ależ ja nei mam lekarza..Leczę się sam ziołami z mego ogrodu..." Powiedział książe poczym schylił sie i urwał jadną z roslin:"To są moje zioła..A co dolega przyjacielowi?" Spytał z wyraźną troską ignorując wołajacą o wodę kobietę...
Offline