*"Dam Ci Gwiazdę.."

Przemiana z chłopca w mężczyznę nei przebiega jednoetapowo...trzeba wiele przejść by odkryć w sobie tą dojrzalszą i gotową do samotnej wędrówki część...Porzucając pancerz dzieciństwa wkraczamy w życie w nowej skórze...całkiem obcej dla otoczenia ale przede wszystkim dla ciebie samego..Długo droga czeka larwę by stała sie motylem...

***

"Aileen!...Aileen!" Przez polanę Biegł Czarny Mag. Był wysoki i szczupły, a długie kruczoczarne wlosy opadały mu na ramiona falujac na wietrze...:"Aileen Stój.." Powiedział zadyszany Mag chwytając dziewczynę za ramię i odwracając ją w swoja stronę:"Nie poznajesz mnie?" Spytał po chwili widząc zdziwioną minę dziewczyny:" Nie..Nie bardzo..Skad znasz moje imię" Dziewczyna poczuła jak jej serce przyspiesza..Był taki przystojny ale nie przypominala sobie nikogo takiego..:"Jak to? To ja Iby!" Powiedział młodzieniec uśmiechając sie serdecznie:" Nie poznajesz mnie?" Aileen nagle przestała oddychać robiąc okrągłe oczy i wlepiając wzrok w przystojnego młodzieńca:" I-iby..?" Jej pytanie jakby zawisło w powietrzu poprzedzajac wymuch płaczu i wielki uścisk jakim obdarzyła go dziewczyna:"Iby! tak sie cieszę! Tyle lat...ale":Aileen spojrzała nagle na jego wlosy:"Co się stało z rudym kolorem?" Iby roześmiał się serdecznei poczym pogłaskał Aileen po wlosach:"Wiem że zawsze wolalaś brunetów.." W tym momencie Iby zblizył swe usta do ust Aileen:" Ty wypiękniałaś...Jesteś jeszcze piękniejsza..Moja Gwiazdko.." Ich usta spodkały sie ku zaskoczeniu Aileen która zdrętwiała nei mogąc sie ruszyć...Była taka szcześliwa..Tak bardzo przecież tego chciała..Chciała go kiedyś spodkać i spędzić z nim resztę zycia gdy rozdzieliła ich Powtórna Wojna..Myślała, że on nei żyje..A tym czasem jest tutaj i pieści jej usta swymi stojąc na kwiecistej łące nigdyś Złego teraz Magicznego Lasu..:"Zostań.." Wyszeptała po chwili opierając głowę na jego ramieniu:"Zostanę.."
Nigdy nie sądziłem, że poznam smak miłości..Uczucia, ktorego nei znałem bedąc chłopcem...Teraz je czułem..Intensywnie niczym smak dojrzałej pomarańczy...tyle, że o wiele slodszy...Nie wiem kiedy to się stało..Aileen była..zawsze...Odkąd bylem malym chłopcem..potem..Powtórna Wojna przecieła nasze scieżki i pozostało m itylk oczekać..Aż ją odnajdę...Wybudowałem Most..Trwały most łączący nasze drogi razem..
Jestem przy tobie kochanie...

***

Aileen byla zmęczona..Wciąż szli pod gore nie zatrzymując się ani na chwilę:"Daleko jeszcze kcohanie?" Spytała zniecierpliwiona dysząc cieżko:"Nie..Jeszcze kawałek.." Para po 6 godinnej wspinaczce znalazła isę na szczycie gór Eriona przed nimi roztaczał sie widok na Królestwo Wody:" Patrz Kochanie..Czyż tu nei pięknie?" W około pełno było wodospadów..Mniejszych i większych, a w wodzie odbijaly się promienie zlocistego słońca:"Teraz to bedzie nasz dom..."
Na swój Nowy początek i zarazem miejsce zamieszkania wybrali krolestwo wody bo tutaj ostatni raz sie widzieli..Dziś chciali wybudować dom na koncu by stworzyć początek...:"Tam stanei nasz dom...To bedzie moja Gwiazdka z nieba dla ciebie i naszej rodziny..."

***

"Iby...Ja..Jestem w ciąży..." Aileen powiedziała cicho do ucha ukochanego kładąc się koło niego na łóżku..:"Będziesz tatą!" Iby ucieszył sie z nowiny..Był taki szcześliwy..Wiedzial że jego życie zmieni się diametralnie...:"Larwa zamieniła się w motyla..Tamtej nocy.." Pomyślał Iby przytulając żonę..:"Kocham cię.."

***

Czarne chmury zawitały nad Krolestwem Wody...Deszcz padał nieustannie...A z każdą kroplą ginął człowiek...Wojna trwała na nowo..Królestwo Wody broniło sie przed kolejnym zlodowaceniem...:"Musze walczyć, kochanie...Dla ciebie i dla naszego dziecka! Nie pozwolimy wziąść im królestwa!"

Poszedłeś..I zginąłeś..

Gdy urodziła się nasza córaczka chciałam pokazać jej Ojca..A jedyne co po tobie miałam to slowa..:"Ten dom to Gwiazdka z nieba..Dla ciebie od taty...Tu zostaniemy bo tu jest jego dusza.." Dziewczynka miała na imie Hoshi..Od Gwiazdy..bo ona takze nią w rzeczy samej była:"Iby dałeś mi Gwiazdkę z nieba..A teraz sam taką gwiazdkę jesteś...Czuwaj nad nami...Kocham Cię.."