Mistrz
Jeśli poszukujesz najpieknieszych minerałow jaki jest w stanie zobaczyć oko ludzkie to jest twój Raj. Lód ma wiele własciwości a zawartw w nim minerały pochodzace z otaczajacych lodowe Królestwo gór dają siłę której sobie nie jesteś w stanie wyobrazić..Ale czy warto ryzykować wiedząc iż istneije ryzyko, że skończysz jako danie główne dla wygłodniałej sfory Błękitnych Wilków?
Offline
Wędrowcy doszli w koncu do Błękitnej Groty będącej wyjściem z Lodowego Królestwa:" Ale tu cicho i spokojnie.." W około faktycznie panowała cisza..Slychac bylo tylko kapiącą wodę skapującą gdzieś ze szczytu groty:" Musimy chyba przez nią przejść by się z tąd wydostać, prawda Shii?" Greeth zwrócił się do "podczepionego" neiznajomego który najprawdopodobniej najlepiej znał się na Lodowym Krolestwie...
Offline
Biały Mag Ai
Tak! właśnie tam! - powiedziała radośnie Ai - Ruszajmy! - dodała po chwili
Offline
"Zaraz, zaraz!" Ostudził ją Greeth łapiąc za ramię:" A skad wiesz, że to nei płapka?" Greeth przystanąl na chwilkę patrząc w głąb groty jakby obawiając się jej zawartości..:"A czy nei ma innej drogi?" Spytał po chwili patrzac na Shii
Offline
Shii pokręcił głową. - Nigdy nie przyszło mi nic do głowy, by zejść z tych gór. Ale to co słyszałem od lodowych elfów, wskazywało na to, że to jedyna najbezpieczniejsza droga... Są tu jedynie błękitne wilki...
Offline
- Błękitne wilki - zaczął chłopiec, patrząc wciąż we wnętrze groty - To moi sprzymierzeńcy. Nie zrobią wam krzywdy póki jesteście ze mną, trzymajcie się tylko blisko mnie... - Mówiąc to blondyn skierował się w głąb jaskini licząc na to, że reszta pójdzie w jego ślady.
Offline
Biały Mag Ai
Duża i straszna - powiedziała Ai rozglądając się po grocie - Shi czy jesteś pewien że nic nam nie grozi?
Offline
Chłopiec odwrócił się gwałtownie do towarzyszy. - Już mówiłem, jeśli jesteście ze mną... hmm... Dlaczego... Dlaczego nagle zrobiło się tak gorąco...?! - zapytał, licząc, że osoby podróżujące z nim znają odpowiedź na to pytanie.
Offline
Greeth skinął glową poczym ruszył za 'przewodnikiem':" Trzymajcie isę blisk omnei dziewczynki!" Powiedział chwytając ja ze ręce i przepychając przed siebie:" Będe was chronił od tyłu a z przodu obroni was Shii..."
Offline
Biały Mag Ai
och Greeth... Miejmy nadzieję... Bo ja tak bardzo chciałabym już wyjśc... - powiedziała z nadzieją lecz lekko zmartwiona dziewczynka
Offline
- "Także mam nadzieję, że już się stąd wydostaniemy... chcę poczuć te wszystkie barwy całym ciałem...!" - pomyślał chłopiec, wciąż jak zahipnotezowany idąc przed siebie. - "Tylko czy ci ludzie mówią prawdę...? Czy oni nie kłamią...? Dlaczego mieliby iść dalej z kimś takim jak ja? Mordercą... Czy odczuwają niepokój, że ich zabiję...?"
Offline
- "On jest jakiś zakręcony..." - pomyśalła Livvy, po czym spojrzała na Greetha czując, że chłopak mysli to samo co ona. - Greeth... - zapytała cichutko, tak by nich jej nie śłyszał prócz chłopaka - Czy my... Kiedy wyjdziemy... zostawimy go?
Offline
Greeth uśmiechnął się poczym powiedizał:"Shii chce iść z nami..Pewnie rozstaniem ysie w Cambrionie...Nie zapominaj..Ja mam misję..." tymczasem robiło się coraz jaśniej co było oznaką zbliżana się do wyjścia z jaskini...
Offline
- "Co będzie po drugiej stronie tego muru, który właśnie burzę...? Nie miejcie mi tego za złe..." - pomyślał chłopiec, czując jak świeże powietrze wieje mu w twarz, sprawiając, że zamknął oczy... Zapewne gdy je otworzy, będą już po drugiej stonie...
Offline