- ~DIAMENT SEPHIDY~ http://www.diamentsephidy.pun.pl/index.php - SALVADERIA http://www.diamentsephidy.pun.pl/viewforum.php?id=24 - Rynek http://www.diamentsephidy.pun.pl/viewtopic.php?id=78 |
Hisui - 2008-04-12 17:38:57 |
To miejsce w którym nie śłychać nawet powiewu wiatru, przyprawia niektórych o gesią skórkę za dnia... W nocy tętni zyciem, przypominając normalne miasto... |
Lord's Prayer - 2008-04-16 20:49:44 |
Tłum i znajome zapachy cieszyły Kizaretha, który teraz dumnie przechadzal się po zatłoczony rynku...:"Mam ochotę na zakupy..." Nagle przeszedł obok straganu z nowym rodzajem sztyletów i broni palnej..:"Hmm...To mi sie raczej nei przyda..Kto będzie chcaił walczyć z duchem.." Nagle Kizareth pogrążył sie w myślach przywołujących wspomnienia z ubiegłego życia..:"Czy...lubiałem walczyć? I czy walczyłem? Nie pamietam..." Wspomnienia często do neigo wracały dręcząc go i nei pozwalając mu zmrużyć oka...Nie pamiętał on bowiem swoich wspomnień, które były teraz dla neigo zagadką nie do rozwikłania...Mimo wszystko bardzo pragnąl poznać miejsce w którym sie urodził i spędizl zycie..A taże miejsce swojej śmierci..:"Dlaczego zginąłem i kto m ito zrobil?" Zapytał się ponownie w myślach poczym podszedł do straganu z srebrnym pyłem*:" Ćwierć uncji proszę.."Powiedział do sprzedawczyni podajac srebrne monety... |
Hisui - 2008-04-17 16:02:31 |
Sprzedawczyni poszukała go w worku, po czym odmierzyła ilość na wadze. |
Eiko - 2008-04-17 17:49:04 |
Madea wraz z Savarim szli przez uliczki rynku... "No to co teraz?" - zapytała dziewczynka lekko się uśmiechając |
Hisui - 2008-04-17 17:54:51 |
- Patrz na tego mężczyznę! - powiedział Savari pokazując niegrzecznie palcem na Kizaretha - Może go wkurzymy, co? Chodź, będzie zabawnie! |
Eiko - 2008-04-17 18:00:03 |
Dobrze! - powiedziała dziewczynka i chwytając go za rękę zaczeła biec w stronę mężczyzny |
Hisui - 2008-04-17 18:03:13 |
Dzieci zaczaiły się, trwając w bezruchu pod straganem. Nagle chłopczyk wypełzał zpod niego, wyrywając Kizarethowi woreczek ze srebrnym pyłem, smiejąc się przy tym głośno. - Choć i go sobie weź! - znów wybuchnął psychodelicznym śmiechem, wysypując jego zawartość na głowę mężczyzny... |
Eiko - 2008-04-17 18:07:21 |
Savari! Wiejemy! - zawołała dziewczynka po czym rzuciała się do biegu |
Kousei - 2008-04-17 20:20:00 |
Kizareth odwrócił się do kobiety:"Pani wybaczy..." Poczym jednym ruchem dłoni wyczarował srebrną klatkę w ktorej natychmiast uwięził niesforne dzieciaki:"...a to za nonszalancję, brak kultury i chamstwo." Powiedział Kizareth mijając klatke spokojnym krokiem:"..Nauczycie się dbać o czyjeś pieniądze, czas i wartości..smarkacze.." |
Eiko - 2008-04-17 20:33:50 |
Och od razu wiedziałam że to nie ejst dobry pomysł - pomyślała dziewczynka - Proszę pana... A jeśli oddalibyśmy panu pieniądze wypuścił by nas pan? - zapytała po chwili uroczo mrugając rzęsami |
Kousei - 2008-04-17 20:40:32 |
"Wypuszczę was dopiero jak odsiedzicie moje stracone pieniądze i cenny pył...Czyl i 68 dni..No chyba, że zdobędziecie go dla mnei w podwójnej ilości...Ale jak mnei oszukacie, znajdę was i zamknę na 68 lat..." |
Eiko - 2008-04-17 20:43:55 |
68 dni!? za głupi nieprzemyślany żart! Proszę pana... Jak mamy go zdobyc siedząc w klatce? To chyba z deczka nie możliwe w naszej sytuacji... - powiedziała dziewczynka |
Kousei - 2008-04-17 20:46:17 |
"Wypuszczę was...ale tak jak powiedziałem..jeśli mnei oszukacie zamknę was ponownie tym razem na 68 lat..." Kizareth nei żartował..Srebrny Pył był rzeczą na której zależalo mu bardziej niż na innych kosztownościach... |
Eiko - 2008-04-17 20:55:17 |
No to dobrze! Na pewno spełnimy dane przeze mnie słowo - powiedziała dziewczynka... Była wściekła na siebie że dała się w to wplątac... "Chyba zanudzę się na śmierc... Cóż za ironia... ja już jestem martwa" pomyślała dziewczynka po czym zaczęla cicho szlochac: Proszę p-pana ja-a j-jestem p-pewna że ko-kolega nie chciał te-go wy-sypac.. ta-ak wy-wyszlo... Je-estem te-ego pe-ewna... |
Kousei - 2008-04-17 21:15:48 |
Kizareth spojrzał na dziewczynkę poczym powiedział:"Stało sie jak isę stało.Ale bez kary i nauczki nic nei zmienilibyście w sobie..." |
Eiko - 2008-04-17 21:31:15 |
Ach ale panie... Jak pan ma na imię? O ile oczywiście można mi to wiedziec... - powiedziała lekko przerażona |
Kousei - 2008-04-17 21:36:38 |
"Nazywam się Kizareth...Ale nie sądzę by moje imię był oci do czegoś potrzebne..Chcę tylk osrebrnego proszku który zmarnowaliście..dla zabawy..." |
Eiko - 2008-04-17 21:40:40 |
Ach... Na prawdę nam przykro panie Kizareth... Ja mam na imię Medea i wie pan co? Myślę że jak już odpokutujemy to moze nawet uda nam się zostac przyjaciółmi? Nasze zachowanie było na prawdę dziecinne... Ach na prawdę moglibyśmy tego nie robic... Czy pan też myśli że mamy jakie kolwiek szanse na przyjaźni w przyszłosci? Wie pan jak nas juz pan nauczy dyscypliny w co nie wątpie to może się panu do czego przydamy? - zapytała mając nadzieję że Savari myśli podobnie |
Hisui - 2008-04-18 15:28:58 |
Savari prychnął niegrzecznie, zaplatając palce na połyskujących szczeblach klatki. – Też mi coś! Przyjaźnić się z kimś, komu robiło się kawały?! – spojrzał z rozczarowaniem na dziewczynkę. – Chcesz przyjaźnić się z tym ważniakiem, a nie ze mną?! |
Eiko - 2008-04-20 00:54:59 |
Ach proszę cię Savari... Może on wcale nie ejst taki zły... Nie no amsz racje jakby nie był to by nas tutaj nie zamykał... - powiedziała szeptem do Savariego - Panie Kizareth! długo jeszcze tak bedziemy iśc? - zapytała |
Kousei - 2008-04-20 01:17:24 |
Kizareth spojrzal na swoich niewolników poczym pstryknął palcami a klatka zniknęła:"Żeby m ito bylo ostatni raz!" Powiedział poczym odwrocil sie plecami i poczał iść w stronę grającej muzyki:"Nie mam czasu na gierki..Chcę zobaczyć jarmark.." |
Eiko - 2008-04-20 01:19:11 |
Czy... Czy to znaczy że jesteśmy wolni panie Kizareth? - zapytała dziewczynka niepewnie |
Hisui - 2008-04-20 10:12:49 |
Retus Wspaniały zatrzymał się przy Ghostcie Kizareth, pytając go bardzo pewnie. - Czy zechciałby pan dostarczyć przesyłkę pewnej...osobie...? Ja muszę zająć się Jarmarkiem... W zamian za to dam panu Srebrny pył. Jest pan duchem, prawda...? Tym lepiej... - Retus uśmiechnął się do niego, wołając kogoś ze straganu. - Feniksie, daj mi trochę srebrnego pyłu... - po czym w międzyczasie zwrócił się do ducha - Czy pan się zgadza? |
Kousei - 2008-04-20 22:43:42 |
Kizareth pokiwał na 'tak' dziewczynce poczym pomachał ręką by już zmykali...wtem odwrócił sie do rozmówcy, który go zaczepił:" Oczywiście że sie zgadzam...Jesli to za srebrny pył..A cóż to za przesyłka i dla kogo?" Spytał Kizareth ogladając paczkę... |
Eiko - 2008-04-21 16:24:37 |
Nie mogę uwierzyc że na praawdę puscił nas wolno! I to bez niczego! Chyba na prawdę musi mu zależec na srebrnym pyle! Zresztą nieważne. Ważne że jestesmy wooolni!!!! Prawda? - powiedziała uradowana dziewczynka |
Hisui - 2008-04-21 16:49:28 |
Savari uśmiechnął się do niej, chwytając ją za rękę. - Gdzie teraz idziemy? - spytał. |
Eiko - 2008-04-21 17:02:20 |
Chyba wiem! - powiedziała dziewczynka i pociągnęła przyjaciela za rękę |
Kousei - 2008-04-21 18:38:26 |
"Wprzadku.."Powiedział Kizareth ostrożnie trzymając paczkę:" Dziękuję za pył.." dodał poczym udał sie do teatru... |
Hisui - 2008-04-26 18:34:42 |
Retus wspaniały stanął pomiędzy zebranymi ludźmi. |
Reita - 2008-04-26 21:52:46 |
Podróż do Salvaderii była przeraźliwie dluga za względu na ilość przesiadek z jednego środka transoprtu na drugi..Ango nareszcie chciał znaleść własne zwierze na którym mógłby podróżować bo przecież był KIMŚ kto tego potrzebuje...Dumnie kroczył pośród straganów rozglądając się za jakimś ciekawym zwierzeciem...Nagle dostrzegł Bana uwięzionego w żeliwnej klatce..:"Ej sprzedawco!" Zawołał Ango zbliżając się do kupca:"Czy to zwierze jest wytrzymałe?..Potrzebuję zwierzecia ktore dostosuje isę od każdych warunków, przemieszcza isę szybko i najlepiej bezszelestnie no i budzi respekt.." |
Eiko - 2008-04-26 23:24:35 |
Dziewczynka szła z wzrokiem wbitym w ziemie... Savari się gdzieś zapodział.... Pan Kizareth... och... Siedzi w teatrze... - Nagle coś stanęło jej na drodze. Podniosła wzrok i ujrzała zamaskowaną postac... "Och przepraszam! Nie zauważyłam pana!" powiedziała po czym cofnęła się - Czy nie widział pan tu chłopca? Miał około 8 lat... - zapytała niepewnie mężczyzna budził w niej respekt |
Reita - 2008-04-26 23:27:06 |
"Nie widzisz mala, ze dokonuję ważnego zakupu?" Spytał odchodząc na chwilę od sprzedawcy uprzednio go przepraszajac:" Nie widziałem...Popytaj sprzedajacych.." Powiedział Ango wracajac do sprzedawcy i czekajac na odpowiedź... |
Eiko - 2008-04-26 23:42:52 |
Ach... przepraszam... na prawdę przepraszam! - krzyknęła po czym zerwała się do biegu... Ten mężczyzna ją przerażał... Tak się bała... znowu była sama... Odkąd spotkała Savariego odzywczaiła się od samotności... Usiadła na ławce a po jej policzkach zaczęły cieknąc łzy... |
Hisui - 2008-04-27 09:34:35 |
Sprzedawca uśmiechnął się widząc Ango. -"To on!" - pomyślał z uśmiechem na ustach. -"Sam Ango zabijaka...!" Lecz przerwał sój tok myśli, przypominając sobie, że jest w pracy. - Oh... przepraszam zamyśliłem się... Szuka pan czegoś specjalnego...? Pokażę coś Panu..." - mówiąc to, zwrócił się do kobiety, stojącej obok i handlującej małymi womitami. - Maren, zajmij się targiem, ja pokażę temu panu... sama wiesz co..." - mężczyzna uśmiechnął się, całując ją w czołó. - Nareszcie pozbędziemy się tego potwora. - powiedział tak cicho, by Ango nie usłyszał. |
Reita - 2008-04-27 10:17:20 |
Ango kiwnął głową kobiecie na powitanie poczym podążył za mężczyzną czekając na dalszy bieg wydarzeń:"Co też on chce mi pokazać? Czyżby miał cos lepszego niż Bany?" |