Hisui - 2008-04-12 17:20:44

Ta budowla przypominająca z wyglądu splątane gałęzie, jest Zamkiem Ziemi, siedzibą króla. Jak w całym mieście, miejsce to jest pokryte płotem i ziemią...

Hizaki - 2008-04-13 14:04:24

Atari siedział na swoim tronie przyglądając się jakiemuś blizej nieokreślonemu punktowi na scianie..:" Nudno tutaj...I tak ponuro.." Miasto, choć tak niebezpieczne i zdradliwe było w gruncie rzeczy miastem spokojnym...Brakowalo tu przestepców, zlodziei i morderców...Panowała błoga cisza...Atari dobrze znał to uczucie.
Uczucie pustki jaka ogarniała go po utracie jedynej kochającej go osoby...
Teraz był sam..Sam w królestwie i sam na świecie...
Jego tok myślenia i zarazem stan nostaligii jaka go ogarnęła przerwały szybkie kroki małego osobnika...

Lord's Prayer - 2008-04-13 14:07:27

"Panie!!! ...Mój Panie!...Znalazłem Świecidełko!" Krzyczało biegnące stworzonko. Był to maly gnom leśny imieniem Fiuwi. "Wróciłem z podróży po Złym Lesie gdzie zbierałem te gatunki roślin o ktore mnie prosiłeś...Wlaśnei zrywałem Oshmazenię Błękitną i oddzielałem od neij kwaituszki, aż tu nagle z nikąd spadło na mnei to.." Chłopiec wyciągnął dłoń i pokazał czerwony, lśniący kamyk..."

Hizaki - 2008-04-15 20:47:13

"Cóż to?" Spytał Atari biorąc do ręki znalezisko:" Czyżby to..." Nagle przeleciała m uprzez głowę myśl o diamencie Sephidy..:"..ale...ale to nei mozeliwe!" pomyślał na głos sam bojąc sie swoich myśli:" Co tak cenny diament robi tak daleko od Cambriony?" Atari nei chcąc znać odpowiedzi schował szybko Diament w dłoni poczym zwrócił się do stworzonka:"Dziękuję mój drogi..Możesz odejść.." poczym udał się do swojej komnaty by zabezpieczyć znalezisko:"Musze powiadomić Cambrionę o diamencie..Jeśl ito ten diament.."

Kanon - 2008-04-16 22:02:10

Witam - powiedziała Shadiya nisko się kłaniając - Przybyliśmy wystąpic przed Waszą Królewską Mością. Nasi pozostali towarzysze pojawią się tutaj w krótce czy mogliby się Panowie dowiedziec czy Królewska Mośc nas przyjmie? - zapytała niepewnie

Lord's Prayer - 2008-04-16 22:04:17

Strażnik wyprostował się poczym uklonił nisko:"Miło mi powitać..Zaraz zapowiem Panią u naszego władcy.." Powiedział poczym zniknął w drzwiach...


Po chwili wrócił i ustapił drogi wędrowniczce:"Proszę..Wasza Wysoka Mość czeka"

Kanon - 2008-04-16 22:08:00

Witam Waszą Królewską Mośc. Na imię mi Shadiya a to jeden z moich towarzyszy Armand - powiedziała nisko się kłaniając i wskazując na wysokiego czarnowosego chłopaka stojącego tuż obok niej

Hizaki - 2008-04-16 22:11:52

Atari siedział na swoim tronie wahlując się dla ochłody..Krolestwo ziemi to ciepłe miejsce..:" Witam Serdecznie w moim królestwie!" Powiedział Książę wstając z tronu i odkładajć wahlarz:" Wybaczcie że nie otrzymaliście należytwgo powitania, ale nie miałem wieści o tym iż przybędziecie...Jaki jest wasz cel? Chcecie p[rzede mną wystąpić?" Spytał Wladca jedwabistym głosem..

Kanon - 2008-04-16 22:18:53

Właśnie tak książe... Jeżeli książe ma dużo zajęc lub po prostu nie ma ochoty nas słuchac wystarczy że książe powie jedno słowo... Oczywiście było by nam miło gdyby książe jednak wyraził chęc wysłuchania naszej trupy - powiedziła Shadiya

Hizaki - 2008-04-16 22:27:47

Atari zaśmiał sie cicho:"Ależ oczywiście że chcę was wysluchać! Bardzo mi miło mogac gościć was w moi królestwie...Przygotujcie sie do występu. będę czekać.." powiedział Atari wracając na tron i uśmiechając się...

Kanon - 2008-04-16 22:36:38

Gdy wszyscy muzycy dotarli na miejsce Shadiya grając na wiolączeli śpiewała przejmującą piosenkę o miłości... Jej głos rozchodził się po całej komnacie... Był on czysty i słodki... Miała nadzieję że księciu się spodoba ich występ... Gdy skończyli ukłonili się nisko czekając na reakcję księcia

Hizaki - 2008-04-16 22:51:19

Atari ukradkiem wyciarał łzy wzruszenia...
Po skończonym występie wstał i zaczął klaskać
Występ bardzo przypadł mu do gustu:" piękne brzmienie Panno Sdadyio!!! nalezą sie gratulacje i oczywiście nagroda..."
Atari podszedł do artystki poczym zawołał sługę
"prosze tych wspaniałych artystów szczodrze wynagrodzić.." Służący skinąl głową i po chwili ze wsząd ukazali się
służący ze złotymi szkatułkami: "W pierwszej są diamenty, w drugiej ametysty w trzeciej rubiny w czwartej szmaragdy a w ostatniej topazy...Którą sobie Państwo życzą?"

Kanon - 2008-04-16 22:53:22

Ależ... Jej... - powiedziała Shadiya z zakłopotaniem - Na prawdę nie trzeba... Książe... - Shadiya spusiciła wzrok na prawdę nie wiedziała co robic...

Hizaki - 2008-04-16 23:02:42

"Wiem że wybór jest trudny..ale każdy kamień ma swoje właściwości...jeśli zechcesz przybliżę ci je nieco...Wtedy zdecydujesz" Atari uśmiechnął się:"..I nie odmawia isę księciu bo to zniewaga"

Kanon - 2008-04-17 09:55:45

Och... Wybacz książe... - powiedziała nieco zmieszana - W takim razie proszę nam pomóc wybrac... - dodała nieśmiało się uśmiechając

Hizaki - 2008-04-17 20:12:21

"W takim razie sluchaj mnei uważnie...Diamenty dadzą ci wieczne bogactwo, Ametysty wieczne zdrowie, Rubiny wieczne piękno, Szmaragdy poczucie orientacji w terenie natomiast Topaz nauczy cię zywiołu Ognia...Ktore wybierasz?"

Kanon - 2008-04-17 20:29:28

Myślę że... że ametysty będą odpowiednie - powiedziała Shadiya - Dziękujemy raz jeszcze Wasza Wysokośc za chęc wysłuchania naszej muzyki

Hizaki - 2008-04-17 20:36:53

"Ależ proszę bardzo..." Powiedział Atari a sługa trzymający szkatułkę z Ametystami podszedł by wręczyć kamień śpiewaczce:" Tylko pamietaj...Jeden kamień może mieć tylko jedną właścicielkę i nie zadzała dla kogoś innego...Dostaneisz ich ode mnie pięć. Dobrze je zagospodaruj."

Kanon - 2008-04-17 20:56:42

Dziękuję! Jak to dobrze! Starczy dla nas wszystkich! - powiedziała uradowana dziewczyna

Hizaki - 2008-04-17 21:12:28

Atari podszedł do śpiewaczki podając jej Ametysty poczym powiedział:"Więc moze teraz odpoczniecie? Napewno czega was długa droga i jestescie zmęczeni a ja tak nei cierpie samotności..." Atari wyraźnie posmutniał. W Krolestwie Ziemi nei bylo nikogo kto mógłby być jego przyjacielem...

Kanon - 2008-04-17 21:29:48

Oczywiście z chęcią odpoczniemy - powiedziała dziewczyna - no i zostaniemy dla księcia jak długo książe tylko zechce! - dodała z entuzjazmem dziewczyna

Hizaki - 2008-04-17 21:33:13

"Ależ nei klopotajcie się mną.."Powiedział Atari wyraźnie zawstydzony:" Napewno macie swoje plany i zajęcia...Czy waszym głównym celem jest zarabianie pieniedzy i miłość od muzyki czy moze macie w tym jakiś głębszy cel?"

Kanon - 2008-04-17 21:36:06

Ależ Książe to będzie dla nas zaszczyt móc ci towarzyszyc przez pewien czas... My? Cóż kochamy muzykę... Nawet niezręcznie jest nam brac za nasze występy cokolwiek. Poza tym... Chcielibyśmy by dotarła do ludzi... Nawet tych całkiem prostych... Aby wypełniła ich duszę i aby ludzie pragnęli jej więcej... Muzyka... Cudowne zjawisko czyż nie?

Hizaki - 2008-04-20 01:11:32

"Muzyka to coś wspaniałego! Nigdy nei slyszałem równie cudownego brzmienia...Jestem zaszczycoiny mogąc was gościć! Moja służba zaraz zabierze wasze bagaże i nakryje do stołu...Powinniśmy troszkę porozmawiac..Tak rzadko mnie kotś odwiedza, że strasznei ciesze się z waszego przybycia": Książę wyraźnie był szcześliwy z przybycia gości. Natychmiast klasnął w ręce a cała służba zajęła isę swoimi sprawami nakrywając od stołu jadalnego, przynosząc bagaże i przygotowując komnaty dla gości...

Kanon - 2008-04-20 01:16:10

Nam również miło występowac przed ksieciem ale...- zaczęła nieco zmieszana Shadiya. Tak bardzo zależało jej by znowu nie powiedziec czegoś co mogło by urazic księcia - Na prawdę nie musi sie książe tak kłopotac w naszej sprawie... To bardzo miłe... I sądzę że odwiedzimy się Książe jeszcze nie raz - powiedziała z uśmiechem na twarzy

Hizaki - 2008-04-20 22:36:52

Atari uśmiechnął się serdecznie:" Byłbym szczęśliwy jeszcze raz móc obejrzec wasz występ! Dziękuję ..A teraz idźcie do przygotowanych przeze mnie komnat i wyśpijcie się...Zasługujecie na to..Dobranoc" Powiedział Książę ziewając i udając się do pocznej komnaty w ktorej miał spokonie zasnąć czekając na dzień jutrzejszy..

Lena - 2008-04-27 21:42:56

Livia siedziała w swej komnacie i wyglądała przez okno z widokiem na ogród... Widziała jak Atari stoi w ogrodzie z tą dziewczyną... "Wędrowna śpiewaczka czyż nie? Odnoszę wrażenie że chce skraśc serce mojemu Atariemu... Nie pozwolę jej na to chocby największym kosztem..." powiedziała do siebie wtem drzwi otorzyły się z hukiem...

www.dangerousteam.pun.pl www.rozrywka-kielce.pun.pl www.festeboyen.pun.pl www.gamesoft.pun.pl www.vogelsang.pun.pl